Moja historia nauki angielskiego: 7 niezapomnianych lekcji

Moja historia nauki angielskiego: 7 niezapomnianych lekcji

"Nie patrz na zegar; rób to, co on robi. Idź dalej". Sam Levenson

Nauka angielskiego w dzisiejszych czasach nie jest opcją, jeśli chcesz wygodnie dopasować się i cieszyć się z globalizacji, w której żyjemy.

Używam angielskiego każdego dnia i nie wyobrażam sobie, że mógłbym nie umieć się nim posługiwać.

Prawda jest jednak taka, że angielski i ja nie zawsze się dogadywaliśmy.

W rzeczywistości, na początku było dość ciężko.

Dużo się męczyłam, ale miałam wizję. Jasną wizję siebie mówiącego po angielsku w przyszłości. Ta wizja nigdy się nie zawiodła.

Jak alpinista, który nie widzi szczytu góry, ale wie, że on tam jest, wciąż zawinięty w chmury, i wszystko, co musi zrobić, to iść dalej.

Dziś chciałabym opowiedzieć o moich zmaganiach z nauką angielskiego, o tym jak przez nie przebrnęłam i czego nauczyłam się w tym procesie. Powiem Ci też, jak Ty też możesz na tym skorzystać.

Język, który nie mieścił mi się w głowie

Susan, moja nauczycielka angielskiego, nie mogła uwierzyć własnym uszom.

Właśnie wymówiłam słowo "enough" jako "inaug". Auć.

Uczyłam się angielskiego przez prawie dwa lata w gimnazjum, ale mimo moich wysiłków, wciąż miałam z nim problemy.

nauka

Lekcje angielskiego, które miałem w szkole, nie pomagały zbytnio. Śmiem nawet twierdzić, że były one prawdopodobnie największym źródłem mojej frustracji.

Czułem się przez nie w jakiś sposób zdradzony. Przez cały proces nauczania, tak naprawdę.

Szkoła miała być miejscem, gdzie się czegoś nauczę, prawda?

Ale tak nie było.

Miałam nauczyciela, który mówił po angielsku z bardzo grubym włoskim akcentem, a jego zajęcia były niekończącą się serią nudnych tekstów do przeczytania i bezużytecznych schematów gramatycznych do wyuczenia.

Czułam, że kręcę się w kółko i niewiele się uczę.

Moja wymowa była okropna, czasy mnie dezorientowały, a czasowniki frazowe przyprawiały mnie o ból głowy.

Pomimo tego wszystkiego, była jednak srebrna strona medalu.

Mimo, że angielski denerwował mnie do granic możliwości, pomysł uczenia się go wciąż mnie ekscytował.

Chciałem się uczyć i być jak Amerykanin.

I fantazjowałem o posiadaniu amerykańskiej dziewczyny.

Nie mogłem wtedy zobaczyć mojej przyszłości, ale jakoś wiedziałem, że pewnego dnia stanie się ona rzeczywistością.

Pozwólcie, że opowiem wam, jak to wszystko się stało.

1. Ucz się każdego dnia

Mówię poważnie. To jedyny sposób, aby to się stało. W rzeczywistości, jeśli istnieje sekret nauki angielskiego - a właściwie każdego innego języka - szybko, oto on:

Ucz się każdego dnia.

Regularność jest tym, co tworzy impet, a impet jest tym, co przyspiesza naukę.

Nazywam to "prawem akumulacji językowej".

Wyobraź sobie, że poświęcasz 30 minut na naukę angielskiego każdego dnia przez cały rok.

"Tylko 30 minut? To nie tak dużo" - możesz pomyśleć.

Ale 30 minut nauki codziennie przez cały rok to naprawdę sporo.

Wyobraź sobie, że uczysz się od 1 stycznia do 31 grudnia 2019 roku.

Robiąc matematykę, wyszłoby 30 minut x 365 dni. W sumie daje to 10 950 minut, czyli nieco mniej niż 183 godziny.

183 godziny!

Więc oto chodzi: cokolwiek robisz, trzymaj się tego.

Ucz się każdego dnia przez minimum 30 minut. W niektóre dni będziesz robił trochę więcej, w inne trochę mniej, ale to nie ma znaczenia. Po prostu ucz się każdego dnia i cokolwiek zrobisz, nie przerywaj tego cyklu.

Jeśli potrzebujesz przypomnienia, weź kartkę post-it i napisz wiadomość do siebie. Coś, co będziesz widział każdego dnia, co przypomni Ci, żeby usiąść, skupić się i uczyć.

Nawet proste wiadomości, takie jak "Ucz się!" lub "Angielski dzisiaj!" może zdziałać cuda.

Wyrób więc w sobie nawyk siadania i uczenia się.

Jeśli nie masz ochoty tego robić, zacznij mimo wszystko. Choćby na dwie minuty.

Zauważysz, że bardzo szybko wejdziesz w tok nauki i nie będziesz chciał przestać, gdy miną dwie minuty. To dlatego, że rozpoczęcie jest najtrudniejszą częścią procesu. Kontynuowanie jest o wiele łatwiejsze, kiedy już nabierzesz rozpędu.

Jeśli przezwyciężysz tę naturalną niechęć do nauki przez pierwsze kilka dni, nabierzesz rozpędu, a stamtąd nic nie powstrzyma Cię przed nauką angielskiego i płynnym mówieniem.

2. Zajmij się wymową od samego początku

Jeśli jest jedna rada, którą naprawdę czuję, że może zrobić różnicę, to jest to: jeśli chcesz nauczyć się dobrze mówić po angielsku, zacznij pracować nad jego fonetyką od samego początku.

Jak już wspomniałem, kiedy zaczynałem, moja wymowa w amerykańskim angielskim była okropna.

Na moje uznanie, angielska wymowa jest naprawdę twardym orzechem do zgryzienia dla rodowitych Włochów, zarówno pod względem wymowy (jak produkujemy pojedyncze dźwięki), jak i intonacji (jak wypowiadamy całe zdania).

Jako Włoch nie rozumiałem, dlaczego pewne grupy samogłosek mogą być wymawiane tak różnie w zależności od słowa.

"Ough" z "enough" wymawiało się jak "uff", ale to samo "ou" w "cough", czy "tough" brzmiało zupełnie inaczej, nawet od siebie.

Nie potrafiłem nawet odróżnić samogłosek luźnych od napiętych, takich jak "beet" i "bit". Albo długie i krótkie.

Miałem jednak szczęście, bo nigdy tak naprawdę nie wyrobiłem sobie złych nawyków w angielskim. Nie dlatego, że byłam w tym dobra, ale dlatego, że prawie nigdy nie mówiłam w tym języku na lekcjach.

Kiedy więc Susan zaczęła udzielać mi lekcji, miałam mnóstwo czasu, żeby popracować nad swoją wymową.

I tak też zrobiłam.

Czytałam teksty na głos (w filii), rozmawiałam z nią i otrzymywałam korekty. Potem zaczęłam mówić po angielsku do siebie w czasie wolnym. I chłonęłam każdą korektę jak gąbka.

Z czasem było coraz lepiej.

Oto moja rada.

Zacznij pracować nad fonetyką od początku. Wybierz konkretny akcent w obrębie angielskiego świata (amerykański, brytyjski, australijski, itd.) i bądź konsekwentny. I zainteresuj się.

Nie bój się nowych dźwięków - powitaj je z radością!

W ten sposób nauczysz się brzmieć jak rodzimy użytkownik języka: poprzez przyjęcie innej rzeczywistości i uczynienie jej częścią tego, kim jesteś.

3. Ucz się holistycznie

Postrzegam każdy język jako żywy organizm z czterema podstawowymi, ruchomymi elementami: czytaniem, słuchaniem, mówieniem i pisaniem. Każda pojedyncza część się liczy.

Jeśli się nad tym zastanowić, to kiedy mówisz, że "mówisz" w obcym języku, większość ludzi bierze za pewnik, że potrafisz również czytać, pisać i rozumieć język, który jest do ciebie mówiony.

W ten sposób wszyscy nabywamy nasze języki ojczyste. Kiedy wychodzimy z łona matki, najpierw słyszymy, potem wypowiadamy kilka pierwszych słów, a następnie uczymy się czytać i pisać.

Jednak kiedy uczymy się języka obcego, sposób nauki nie jest ustalony. Wszystko jest bardziej rozmyte, mniej zdefiniowane. Najczęściej mamy tendencję do rozwijania niektórych umiejętności lepiej niż innych. Może uczymy się dobrze czytać, ale słabo mówić. Albo mówimy dobrze, ale mamy fatalną ortografię.

To jest jak chodzenie na siłownię i trenowanie tylko rąk, albo tylko nóg. Jeśli to zrobisz, twoje mięśnie nie będą rosły w tym samym tempie, ani w równych ilościach.

Tak właśnie niektórzy bywalcy siłowni kończą z dużymi bicepsami i chudymi nogami. Wyglądają na nierównych i pozbawionych równowagi. To samo dzieje się w nauce języka.

Harmonijne rozwijanie wszystkich 4 głównych umiejętności jest tym bardziej ważne w przypadku języka angielskiego. W rzeczywistości, język angielski ma bardzo trudną pisownię i skomplikowany system fonetyczny.

Czytanie i pisanie od samego początku pomoże Ci zrozumieć i przyswoić system ortograficzny, pomoże Ci lepiej czytać i mówić, a także będziesz mógł czerpać niezliczone inne korzyści.

Pamiętaj, że każda umiejętność, którą rozwijasz, wzmacnia pozostałe trzy.

Nie oznacza to, że musisz poświęcać tyle samo czasu każdego dnia na rozwijanie każdej z umiejętności, ale że powinieneś rozwijać je wszystkie w ciągu tygodnia.

Tak więc, zrób solidny tygodniowy plan i upewnij się, że zajmiesz się wszystkimi 4 umiejętnościami w ciągu tygodnia.

Istnieje łatwy, tani i niezwykle zabawny sposób, w jaki możesz rozwijać umiejętność słuchania i czytania w tym samym czasie.

4. Oglądaj dużo filmów z napisami

Czy uwierzyłbyś mi, gdybym powiedział Ci, że istnieją powszechnie dostępne narzędzia do nauki, które pozwolą Ci poznać prawdziwy, autentyczny angielski i sprawią, że będziesz się przy tym dobrze bawił?

Cóż, istnieją.

Nazywają się filmy!

Wciąż pamiętam, że wkrótce po rozpoczęciu lekcji z Susan, przynosiła ona co tydzień inny amerykański film, który z zapałem oglądałam i oglądałam ponownie tak często, jak tylko mogłam.

Oglądanie wielu amerykańskich filmów pozwoliło mi, przede wszystkim, poprawić rozumienie ze słuchu. Pomogło mi to również znacznie poszerzyć zasób słownictwa.

Poza tym, miałem okazję zobaczyć, jak rodzimi użytkownicy języka wchodzą w interakcje, mówią i gestykulują, czego nie można zrobić słuchając podcastów lub radia.

Szczerze mówiąc, korzyści z oglądania filmów po angielsku są niezliczone.

A jeśli nauczysz się, jak prawidłowo oglądać filmy, aby uczyć się języków obcych, cóż, wtedy, bingo.

Tak więc, jest to aktywność, którą gorąco polecam.

Jak tylko osiągniesz przyzwoity poziom w języku angielskim, upewnij się, że oglądasz co najmniej jeden angielski film tygodniowo, w miarę możliwości z angielskimi napisami.

Nie zapomnij również notować, jakie filmy oglądałeś i kiedy je oglądałeś. Śledzenie tego, co robisz, jest niezbędne dla Twojej motywacji.

Pozwól mi wyjaśnić to dalej:

 

5. Prowadź dziennik

Kiedy rozwijasz swoje umiejętności językowe, naturalnym jest, że zadajesz sobie pytanie, czy rzeczywiście robisz jakieś postępy.

Aby wykryć swoje postępy w języku angielskim, musisz je zmierzyć.

Ale pytanie brzmi, jak to zrobić?

Istnieje wiele możliwości, ale najbardziej oczywistą metodą, która przychodzi mi na myśl jest zapisywanie i zbieranie słówek.

Wystarczy, że policzysz, ile słów się nauczyłeś i gdzieś je zapiszesz.

Ale prawda jest taka, że mierzenie umiejętności językowych nie zawsze jest takie proste.

Znajomość języka to o wiele więcej niż tylko słowa.

Sprawa wygląda następująco:

Możesz nie mierzyć rozwoju językowego bezpośrednio, ale możesz to zrobić pośrednio.

Jak?

Prowadź dziennik.

Właśnie tak!

Prowadząc dziennik, nabierasz nawyku śledzenia wszystkiego, co robisz. Zapisujesz, co robisz, jak to robisz i jak długo to robisz.

Dzięki dziennikowi budujesz impet, rozliczasz się i upewniasz, że pozostajesz na dobrej drodze. Dla większej odpowiedzialności, możesz nawet dzielić się swoim dziennikiem z innymi.

Uwierz mi, prowadzenie dziennika może zrobić ogromną różnicę w twojej nauce.

Tak więc, upewnij się, że za każdym razem, gdy coś skończysz, zapiszesz to w swoim dzienniku. To zajmuje tylko minutę, a spojrzenie wstecz na to, co zrobiłeś, da Ci z czasem niesamowite uczucie spełnienia.

Potem nadejdzie moment, w którym w ogóle nie będziesz potrzebował swojego dziennika.

Przeanalizujmy ten moment i zobaczmy, co on oznacza dla Ciebie jako osoby uczącej się języka angielskiego.

6. Przejście od nauki do używania języka

W dzisiejszych czasach, mówienie po angielsku stało się dla mnie drugą naturą.

Używam angielskiego każdego dnia, z wielu różnych powodów. Dodatkowo, czytam książki (afiliacja), słucham muzyki, oglądam telewizję, filmy na YouTube i filmy dokumentalne.

Mówię po angielsku zarówno w życiu codziennym, jak i w Internecie.

Piszę e-maile i artykuły. Robię prezentacje.

Myślę, a nawet śnię po angielsku.

Innymi słowy, angielski na stałe wpisał się w moje życie i styl życia.

Na drodze każdego uczącego się języka pojawia się ten magiczny moment, kiedy przestajesz postrzegać język jako coś, czego trzeba się świadomie uczyć, a zaczynasz go po prostu używać, ponieważ jest on częścią Twojego życia i tego, kim jesteś.

To nie znaczy, że kiedykolwiek przestaniesz się uczyć. Nauka tak naprawdę nigdy się nie kończy, nawet na poziomie zaawansowanym.

Ten moment, o którym mówię, to po prostu ogromna zmiana paradygmatu. To w końcu się stanie, jeśli będziesz wystarczająco ciężko pracował.

Od tego momentu, wszystko będzie o wiele łatwiejsze i płynniejsze.

Jest to wielki przełom.

Nie ma konkretnego momentu, w którym to się stanie. To się po prostu dzieje.

Ale żeby to się stało, potrzebujesz, aby Anglicy byli częścią Twojego życia.

A jednym z głównych czynników jest otaczanie się rodowitymi użytkownikami języka angielskiego.

7. Rozwijaj przyjaźnie i relacje z osobami mówiącymi po angielsku

Ciągle to powtarzam i nie zmienię zdania: najlepszym zasobem do nauki nowego języka są ludzie.

Języki, którymi posługuję się wyjątkowo dobrze, nie są językami, których uczyłem się najwięcej. Są to języki, którymi żyłem najczęściej.

Dlatego nie wystarczy rozmawiać przez Skype'a od czasu do czasu lub czatować przez jakąś aplikację. Musisz żyć sytuacjami, widzieć twarze i uśmiechy, słyszeć śmiech i inne reakcje.

Potrzebujesz ludzi.

Przez długi okres czasu, posiadanie jednego dobrego przyjaciela, z którym można jeść, pić, śmiać się i ogólnie spędzać czas, może naprawdę pomóc przenieść Twój angielski na zupełnie nowy poziom.

Mam niezliczoną ilość zagranicznych przyjaciół, ale niektórzy są bardziej wyjątkowi i bliscy niż inni.

Kiedy poznałam Garretta, Amerykanina z Filadelfii, mieszkał on w Rzymie. Zaczęliśmy się spotykać i spędziliśmy razem niezliczoną ilość godzin. To było bezcenne doświadczenie, aby dowiedzieć się, jak Amerykanie żyją w swoim języku i w tym świecie. Bezcenne.

Przyjaciel z tobą rozmawia.

Słucha cię.

Poprawia cię.

Uśmiecha się z tobą.

Lubię myśleć, że strona osobowości, którą rozwijamy w języku obcym jest częściowo kształtowana i rzeźbiona przez native speakerów, którzy nas otaczają, oraz przez wybory, których dokonujemy w życiu.

Mój angielski został ukształtowany przez Garretta, Susan i całą resztę wartościowych ludzi, których spotkałam na swojej drodze.

Jestem im wdzięczny za to, że są moimi przyjaciółmi i zawsze będę.

Tak więc, jeśli nie masz jeszcze przyjaciół, upewnij się, że wyjdziesz z domu i podejmiesz wysiłek, aby kogoś poznać. Możesz chodzić do lokalnych barów na wymiany językowe z rodowitymi Anglikami, szukać w Internecie, a nawet prosić przyjaciół, aby przedstawili Cię osobom anglojęzycznym, które znają.

Ostatecznie, chcesz dążyć do długotrwałej, solidnej przyjaźni, ponieważ to jest to, co pomaga Ci się rozwijać, zarówno jako osoba, jak i jako uczący się angielskiego.

Nie trzeba dodawać, że posiadanie partnera z zagranicy i rozwijanie z nim relacji jest wspaniałym sposobem, aby Twoje umiejętności językowe stały się bardziej autentyczne.

 

Czas żyć swoją angielską historią

Tak więc masz to jak w banku.

Chcesz nauczyć się angielskiego na poziomie zbliżonym do rodzimego?

Zabierz się do tego! Ucz się entuzjastycznie przez długi okres czasu.

Ucz się każdego dnia i bądź proaktywny. Śledź to, co robisz.

Urozmaicaj swoje zajęcia. Upewnij się, że czytasz, słuchasz, mówisz i piszesz co tydzień.

A potem spraw, aby angielski stał się integralną częścią Twojego życia.

Więcej na: http://icie.com.pl/

Natalia Popiela

Redakcja filotext.com.pl

kontakt@filotext.com.pl